poniedziałek, 23 listopada 2015

Urząd pracy nie ma dla mnie pracy?

Jako osoba bezrobotna odwiedziłem kilka miesięcy temu Urząd Pracy odbywając zwyczajową wizytę. Panie przyjęły mnie bardzo miło. Ofert pracy "nie było". Padła jedna propozycja związana jeśli dobrze zrozumiałem ze "zczytywaniem towarów". Jakoś to paniom skojarzyło się z informatyką. Niestety w trakcie drukowania skierowania okazało się,że ogłoszenie już nie aktualne. Wróciłem do domu z wyznaczoną datą kolejnej wizyty w UP. Po kilku dniach coś mnie korciło zajrzeć w oferty pracy UP. Patrzę a tam od kilkunastu dni wisi oferta pracy dla nauczyciela informatyki - w sam raz dla mnie. Dlaczego jednak nikt mnie o tym nie poinformował? Podczas kolejnej wizyty spytałem o co chodzi? Odpowiedź: Możliwe. Chyba rzeczywiście taka oferta była.
No cóż chyba jednak nie dla mnie. Ktoś inny już w tym miejscu pracuje.

Po jakimś czasie znów sprawdzam oferty.Jest coś na moje możliwości i doświadczenie. Ogłoszenie akurat dzisiaj się ukazało. Dzwonię.

Odpowiedź: Ogłoszenie jest już nie aktualne. Było napisane pod konkretną osobę. Pracodawca już ją zaakceptował.

Zaraz po moim telefonie znikło ze strony.

No cóż dalej szukam pracy albo pomysłu na nią. A w Urzędzie Pracy urzędnicy PRACĘ mają.

Czekam na komentarze.

czwartek, 12 listopada 2015

Niepodległość młodych

Wczorajsze Święto Niepodległości oraz osobiste obserwacje i przemyślenia skłoniły mnie do refleksji na temat jak ten szczególny dzień jest przeżywany przez ludzi młodych. Dlatego dzisiejszemu postowi dałem tytuł niepodległość młodych.

Są oczywiście wśród nich, wśród młodych Ci, którzy Święto Niepodległości przeżywają dostojnie biorąc udział w różnych uroczystościach, są Ci, którzy idą w marszach ale są też Ci, którzy swoje osobiste pragnienie niepodległości pragną zamanifestować przez ZADYMĘ. Pokazanie innym jak są silni w "gębie", jak są silni jako anonimowe osoby bo z zasłonięta twarzą, jak są silni w grupie. Chcą się pokazać ale nie chcą się ujawnić.

Obserwuję jednego młodego chłopaka. W szkole niezbyt mu idzie bo najchętniej by do niej nie chodził. Łudzi się tym, że za chwilę pojedzie za granicę i będzie tam zarabiał "kokosy", oczywiście leżąc. Raczej pracował nie będzie bo do pracy nawet takiej zwykłej, codziennej go nie ciągnie. Twierdzi, że teraz musi poszaleć bo później to będzie już żył na poważnie. Jego szaleństwo to oczywiście życie poza domem, używki oczywiście te lekkie, "lecznicze" no a resztę ma delikatnie mówiąc gdzieś. Autorytetami są dla niego Ci, którzy są śmieszni i śmieją się z innych, ludzie bez zasad, autorytetami są antysystemowcy. Na wybory nie poszedł ale gdyby to zrobił to swój głos na nich właśnie by oddał. Wolność i niepodległość w jego wydaniu.

A obiektywnie widać człowieka nerwowego, zblazowanego, bez ambicji. Widać chłopaka, który nie ma perspektyw na przyszłość. Wszystko mu się wali no może oprócz znajomości z kolegami bo Ci się zawsze znajdą. Brakuje mu autorytetu, a zasady ma gdzieś nawet te proste.

"Musicie od siebie wymagać nawet gdyby inni od Was nie wymagali" św. Jan Paweł II - nic dodać nic ująć. Stawianie wymagań i przestrzeganie ich to nasza codzienność jeśli chcemy by nasza osobista wolność i niepodległość stały się realne.

Czekam na Twój głos. Komentuj.