czwartek, 17 grudnia 2015

Szlachetne zdrowie...komputer a kręgosłup.

No cóż, jakoś słabo wychodzi mi ostatnio pisanie. Nie mogę zbyt wiele czasu siedzieć przed komputerem. Od kilku miesięcy doskwiera mi ból. Rozchodzi się od okolic lędźwiowych kręgosłupa aż po okolice łydki w lewej nodze. Piszę te słowa bo nie jestem jeszcze taki stary a już przez swoje zaniedbania załatwiłem trochę kręgosłup. Jestem wprawdzie jeszcze w trakcie badań ale wszystko ku takim wnioskom prowadzi.

Uważajcie na siebie siedząc przed komputerem. Róbcie sobie przerwy. Gimnastykujcie się. Ćwiczcie Wasze kręgosłupy, bo skończycie jak ja. Szanujcie swoje szlachetne zdrowie bo później jest ból.

Pozdrawiam

Ps. Nie poddaje się. Ciągle jednak jako osoba bezrobotna przeglądam oferty ale też szukam jakichś pomysłów może nawet i na własną działalność choć brakuje mi odwagi no i kasy. W tej chwili mogę liczyć jedynie na pomoc finansową UP ale co za to można założyć w jakim obszarze zacząć działalność. Jako były nauczyciel myślę np. o jakiejś działalności związanej z dziećmi, młodzieżą. Ale z jednej strony jest pomysł a a z drugiej ryzyko i wątpliwości, ponieważ w razie niepowodzenia jedynym żywicielem i sponsorem nadal pozostanie moja kochana żona. Cóż marzyć zawsze można.

Zapraszam Was do komentowania moich postów.

poniedziałek, 23 listopada 2015

Urząd pracy nie ma dla mnie pracy?

Jako osoba bezrobotna odwiedziłem kilka miesięcy temu Urząd Pracy odbywając zwyczajową wizytę. Panie przyjęły mnie bardzo miło. Ofert pracy "nie było". Padła jedna propozycja związana jeśli dobrze zrozumiałem ze "zczytywaniem towarów". Jakoś to paniom skojarzyło się z informatyką. Niestety w trakcie drukowania skierowania okazało się,że ogłoszenie już nie aktualne. Wróciłem do domu z wyznaczoną datą kolejnej wizyty w UP. Po kilku dniach coś mnie korciło zajrzeć w oferty pracy UP. Patrzę a tam od kilkunastu dni wisi oferta pracy dla nauczyciela informatyki - w sam raz dla mnie. Dlaczego jednak nikt mnie o tym nie poinformował? Podczas kolejnej wizyty spytałem o co chodzi? Odpowiedź: Możliwe. Chyba rzeczywiście taka oferta była.
No cóż chyba jednak nie dla mnie. Ktoś inny już w tym miejscu pracuje.

Po jakimś czasie znów sprawdzam oferty.Jest coś na moje możliwości i doświadczenie. Ogłoszenie akurat dzisiaj się ukazało. Dzwonię.

Odpowiedź: Ogłoszenie jest już nie aktualne. Było napisane pod konkretną osobę. Pracodawca już ją zaakceptował.

Zaraz po moim telefonie znikło ze strony.

No cóż dalej szukam pracy albo pomysłu na nią. A w Urzędzie Pracy urzędnicy PRACĘ mają.

Czekam na komentarze.

czwartek, 12 listopada 2015

Niepodległość młodych

Wczorajsze Święto Niepodległości oraz osobiste obserwacje i przemyślenia skłoniły mnie do refleksji na temat jak ten szczególny dzień jest przeżywany przez ludzi młodych. Dlatego dzisiejszemu postowi dałem tytuł niepodległość młodych.

Są oczywiście wśród nich, wśród młodych Ci, którzy Święto Niepodległości przeżywają dostojnie biorąc udział w różnych uroczystościach, są Ci, którzy idą w marszach ale są też Ci, którzy swoje osobiste pragnienie niepodległości pragną zamanifestować przez ZADYMĘ. Pokazanie innym jak są silni w "gębie", jak są silni jako anonimowe osoby bo z zasłonięta twarzą, jak są silni w grupie. Chcą się pokazać ale nie chcą się ujawnić.

Obserwuję jednego młodego chłopaka. W szkole niezbyt mu idzie bo najchętniej by do niej nie chodził. Łudzi się tym, że za chwilę pojedzie za granicę i będzie tam zarabiał "kokosy", oczywiście leżąc. Raczej pracował nie będzie bo do pracy nawet takiej zwykłej, codziennej go nie ciągnie. Twierdzi, że teraz musi poszaleć bo później to będzie już żył na poważnie. Jego szaleństwo to oczywiście życie poza domem, używki oczywiście te lekkie, "lecznicze" no a resztę ma delikatnie mówiąc gdzieś. Autorytetami są dla niego Ci, którzy są śmieszni i śmieją się z innych, ludzie bez zasad, autorytetami są antysystemowcy. Na wybory nie poszedł ale gdyby to zrobił to swój głos na nich właśnie by oddał. Wolność i niepodległość w jego wydaniu.

A obiektywnie widać człowieka nerwowego, zblazowanego, bez ambicji. Widać chłopaka, który nie ma perspektyw na przyszłość. Wszystko mu się wali no może oprócz znajomości z kolegami bo Ci się zawsze znajdą. Brakuje mu autorytetu, a zasady ma gdzieś nawet te proste.

"Musicie od siebie wymagać nawet gdyby inni od Was nie wymagali" św. Jan Paweł II - nic dodać nic ująć. Stawianie wymagań i przestrzeganie ich to nasza codzienność jeśli chcemy by nasza osobista wolność i niepodległość stały się realne.

Czekam na Twój głos. Komentuj.

środa, 23 września 2015

Renowator mebli

Jako bezrobotny nauczyciel, informatyk, teolog itd. zostałem ostatnio na ok. dwie godziny renowatorem mebli.Zaczęło się od tego, że pewnego popołudnia dzieciaki tak szalały po pokoju aż oparcie mojej wersalki odpadło i nie było szans na ponowny montaż bez wcześniejszej naprawy.
Tak więc po analizie problemu wziąłem się do roboty. No cóż dokończyłem najpierw dzieła, które rozpoczęły dzieci. Później postarałem się o jakąś właściwą deskę, która wzmocni dotychczasowe zniszczone oparcie i posłuży do zamocowania dwóch śrub. Po docięciu deski i wywierceniu otworów umieściłem w nich śruby połączyłem za pomocą gwoździ deskę i oparcie a za pomocą zszywek i materiału, który już tam był przykryłem wszystko. Tak przygotowany element połaczyłem z całością wersalki.

Jestem z siebie dumny!!!

wtorek, 1 września 2015

Czas wracać

Nadszedł czas kolejnych postów w moim wykonaniu. Czas wracać z wakacji od bloga i internetu. Trochę czasu minęło od ostatniego mojego posta ale w tym czasie sporo się działo więc będzie o czym pisać.

WITAJCIE!!! Niedługo kolejne moje przemyślenia i obserwacje...
oczywiście DO WAS TEŻ ZAJRZĘ!!!

środa, 17 czerwca 2015

Piosenki dla dzieci

Dawno nie pisałem o moich małych księżniczkach. Dzisiaj przyszedł na to czas, a skłoniło mnie ku temu wspólne słuchanie i zarazem oglądanie teledysków z piosenkami dla dzieci.

Moje księżniczki zarówno starsza jak i młodsza od początku uwielbiają piosenki o zwierzętach wśród nich np. "Muczą krowy" lub jeden z nowszych "Krówka Muuuwka". Lubią słuchać prezentacji w których słychać odgłosy zwierząt ale bardzo chętnie słuchają i oglądają też te teledyski, które przed laty słuchał ich tata czyli piosenki zespołu "Fasolki". To piosenki pełne radości, humoru ale też i mądrości. Wśród naszych ulubionych zespołów są też Promyczki Dobra, Arka Noego i teledyski z zespołem Śpiewające Brzdące.

Myślę, że warto by dzisiejsi twórcy piosenek i teledysków dla dzieci, pamiętali o tym, że nasze dzieci przez ich pracę edukują się, poznają świat i wychowują. Nie można im wciskać tandety.

Ps. W związku z tym, że świat nauczycieli jest mi bliski to proszę też wszystkich pedagogów przygotowujących różne występy. Uczcie swoich uczniów śpiewać piosenki, tańczyć, odgrywać różne role i dbajcie o ich prezencję na scenie. Kształtujcie właściwe postawy.

"Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał"

Macie coś do dodania? Komentujcie...

czwartek, 21 maja 2015

Każdy głos się liczy - to się (d)uda!

Miałem chwilową przerwę w pisaniu, ponieważ zająłem się chwilowym studiowaniem tematu bankowości. Chciałem sobie przypomnieć stare dobre lata gdy się różne prace pisało. Obserwowałem też uważnie naszą scenę polityczną, rozmawiałem z ludźmi i wyciągam wnioski.

Ludzie chcą zmiany!!! Nie podoba się im ta samowola polityczna. Nie podobają się im rozpasani, brzuchaci politycy dbający o swoje i tylko swoje brzuszki. Chcą czegoś nowego, lepszego.

Jeden z kandydatów mówi: ja będę prezydentem zgody, bezpieczeństwa i wolności. A ja stawiam pytanie:

Proszę Pana gdzie w Pana postawie widać choćby dwie cechy - zgodę i wolność? No... bezpieczny to Pan jest ... pod ochroną BOR. Poza tym ciągle słyszę z Pana ust: My to jesteśmy cacy... Oni to bee. To jest zgoda?

Słyszę wczoraj informację o nagłym usunięciu z anteny jednego z programów na TVP Info ponieważ mówiono w nim rzeczy niewygodne dla jednego z kandydatów (tak - tego od zgody i wolności). Czyżby ktoś wpłynął na władze telewizji a może sama telewizja stoi za dziennikarską wolnością. Nie rozumiem. Przecież mamy w naszym kraju demokrację.

Wybierzmy kandydata, który daje nadzieję na lepsze! Idźmy do wyborów w najbliższą niedzielę..

czwartek, 23 kwietnia 2015

"Nasz elementarz" - pomaga rozwijać czy uwstecznia?

Pisałem już o tym jak wspaniały dar otrzymały nasze dzieci od wszech panujących polityków i innych temu podobnych w postaci darmowego podręcznika. Okazuje się, że w swojej opinii nie jestem odosobniony. Fajnie jest posłuchać kogoś mądrego, kto nie boi się mówić prawdy będąc w tzw. opozycji wobec "rządu".

Polecam tą rozmowę: http://vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/minela-dwudziesta/wideo/20042015/19472359

Masz swoje zdanie? Skomentuj

środa, 8 kwietnia 2015

Ciekawy "gość" - prof. Jan Grosfeld

Zupełnie przypadkowo w Wielką Sobotę (04.04.2015r.) trafiłem na program "Gość Wydarzeń" w TVP Info i nie mogłem oderwać uszu od tego co słyszałem. Kapitalna rozmowa z prof. Janem Grosfeldem o życiu, o cierpieniu, o wierze, o wartościach. Jestem zauroczony mądrością pana profesora, tym z jaką lekkością o tym wszystkim mówił. Polecam wszystkim

"Gość Wydarzeń" - prof. Jan Grosfeld

Masz inne zdanie lub myślisz podobnie komentuj!

wtorek, 31 marca 2015

Tylko i aż człowiek - Św. Jan Paweł II

W tym czasie kiedy zbliża się rocznica odejścia do Domu Ojca św. Jana Pawła II pragnę przybliżyć w kilku słowach jego osobę i postać.
To w nim na 100% wypełniły się słowa, które kiedyś usłyszałem:

"Zanim kimkolwiek zostaniesz bądź najpierw człowiekiem"

W dzisiejszych czasach, w dobie kryzysu autorytetów to właśnie on był nim dla wielu. Wzór i przykład człowieczeństwa dla młodych i starszych, mniej i bardziej wykształconych. Kim był jest dla Ciebie dzisiaj?

W mojej głowie mam dwa cytaty z jego nauczania, które jakoś szczególnie zapamiętałem, choć pewnie znalazł bym więcej. Pierwszy to ten:

"Musicie od siebie wymagać nawet gdyby inni od was nie wymagali".

A drugie zdanie znalazłem kiedyś na karteczce zagubione gdzieś w starej szufladzie.

"Dzieci to pierwsi mieszkańcy nieba na ziemi".

Może i Ty masz w głowie takie zdanie? Podziel się! Skomentuj!

wtorek, 3 marca 2015

Wielkopostne postanowienia ... warto czy nie?

W ostatnich dniach kilkakrotnie przewijał się wśród moich rozmówców temat postanowień na Wielki Post. Zadawaliśmy sobie pytanie warto czy nie? Jakie podjąć postanowienie?

Sam osobiście myślę, że warto. Warto o coś powalczyć. Powalczyć o to by dobrze przygotować się do najważniejszych świąt. Powalczyć o to by dobrze przeżyć ten czas - czas Wielkiego Postu.

Często mówi się o tym, że dzisiejszy człowiek często potrzebuje spokoju, ciszy, pewnego wyhamowania tempa życia. Może to właśnie jest dobry moment, by posłuchać swego wnętrza, by zobaczyć innych.

Choć wiem, że niektórzy obiecują sobie, że nie będą jeść słodyczy a przecież i tak ich mało albo wcale nie jedzą. Cóż za heroizm, bohaterowie ale jak to mówią postanowienie musi być.

Życzę Ci wytrwałości!
Masz jakieś postanowienie? komentuj... czekam.

wtorek, 24 lutego 2015

Wojna, pokój, nasze, wasze... co dalej

"Tego dnia uświadomiłem sobie w całej pełni, że pomimo swojego luksusu i wszystkich swoich maszyn świat współczesny nie wyszedł jeszcze z epoki barbarzyństwa".

Lionel Terray
"Niepotrzebne zwycięstwa"

Nic dodać, nic ująć po tylu latach od zakończenia II wojny światowej te słowa są nadal aktualne patrząc dziś na Ukrainę, patrząc dziś na to co robią barbarzyńcy z ISIS.

A pan Józef ponoć kiedyś kiedyś opowiadał, że Rosjanie już dawno mówili: "Kijów Wasz? - kijów to możemy Wam nawalić. Lwów Wasz? - lwami to możemy Was pogonić".

Masz coś do dodania? komentuj

wtorek, 17 lutego 2015

Co z tą Polską, co z tą Europą, co ze Światem...

Obserwując wszystko to co dzieje się w naszym kraju oraz poza jego granicami przyszła mi na myśl taka refleksja i pytanie. Co dalej? Jedni podniecają się kampanią prezydencką, kandydatami lub kandydatkami. Inni stawiają pytania o debaty programy o to czy przemówią, czy zadzwonią czy nie do "dyktatora" Putina. Ktoś urządza bale wręcza nagrody, uczestniczy w karnawałach. Jeszcze inni są niezadowoleni, strajkują. Ale są też tacy, którzy siedzą w domach lub idą do pracy ale za marne grosze i zastanawiają się czy im wystarczy do 1-ego, 10-ego czy 25-ego. Czy szef podpisze im umowę na kolejne miesiące. Co zrobić, jak coś zaoszczędzić by żyło się lżej? Jaki będzie w przyszłości świat? Czyżby liberalizm powoli się już nudził, czy za dużo już mieliśmy tej wolności? Kto dzisiaj rządzi Światem i czy mamy jeszcze coś do powiedzenia? Może za kilka miesięcy lub lat zapuka do naszych drzwi jakiś separatysta lub dżihadysta i powie to koniec, ja tu rządzę, to mój świat?Czy w dzisiejszym świecie nie potrzeba więcej Boga i Jego wartości? Czy nie czas by do Niego się zwrócić?

Masz coś do powiedzenia? Komentuj

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Szlachetne zdrowie...dzieci ponad wszystko

Zaniedbałem się w ubiegłym tygodniu, ale gorączka i zapalenie gardła okazały się mocniejsze, choć nie zwyciężyły we wszystkich kategoriach.

Odnalazłem gdzieś w szpargałach książkę "Niepotrzebne zwycięstwa" Lionela Terraya francuskiego alpinisty. Już gdzieś na pierwszych stronach znalazłem słowa: "O nie błagajcie o łaskę łatwego życia! Módlcie się o to, by stać się ludźmi jeszcze silniejszymi. Nie proście o to, by obowiązki wasze były proporcjonalne do waszych sił! Módlcie się raczej o to, byście potrafili znaleźć w sobie siły na miarę swoich obowiązków".

Te ostatnie słowa dały mi szczególnie pozytywnego kopa kiedy w gorączce musiałem zajmować się moimi małymi księżniczkami i ponad wszystko im poświęcać czas nie zapominając o swoim i ich zdrowiu.

Masz coś do powiedzenia? komentuj

piątek, 16 stycznia 2015

Niedzielna ambona

Coś nowego na blogu. Od czasu do czasu zamierzam tu zamieszczać moje rozważania na niedzielę. Dzisiaj pierwszy taki tekst.

Przecież mnie wołałeś (2 Niedziela zwykła, rok B)

Słuchając lub czytając niedzielne teksty liturgiczne z pewnością zauważysz, że poruszają temat powołania. No cóż, każdy z nas jest do czegoś powołany. Każdy z nas otrzymał i otrzymuje jakieś powołanie każdego dnia. Potrzebne jest więc i nasze zaangażowanie by je usłyszeć i wykonać. Potrzebna jest nasza odpowiedź. Tak jak Samuel, tak jak uczniowie z Ewangelii musimy usłyszeć jak Bóg do nas mówi. Postaraj się w codziennym życiu usłyszeć także drugiego człowieka, spojrzeć na jego potrzeby, poświęcić mu swój czas – żonie, mężowi, dzieciom, sąsiadowi, klientowi, partnerowi. Zabiegani w codzienności często tracimy czas bezsensownie a przecież od dawna uczono nas, że wzajemną miłośc buduje się m.in. przez bycie ze sobą.

Mówiąc o powołaniu nie sposób nie powiedzieć o sportowcach, o ich powołaniach do zespołu, do kadry, na zawody. Dostają powołanie, zadanie i muszą je wykonać. Muszą wsłuchać się w głos trenera.

Jeszcze jedna sprawa. Dostajesz zadanie, powołanie ale licz się z tym, że możesz nic w zamian nie dostać. Obserwuję czasami jednego chłopaka, nastolatka, który niedługo stanie się dorosły. Patrzy na wszystko, rozlicza każdą najmniejszą prośbę tylko tak: A co ja za to będę miał? Jeśli nic to nic z tego, nie liczcie na mnie.

Wiara, powołanie to pójście trochę w nieznane, to zaufanie, że ten Najwyższy, Mój Bóg mnie poprowadzi i da coś czego nawet się niespodziewam.

Masz coś do powiedzenia? komentuj

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Nie jestem Charlie Hebdo.

Ale nie jestem też terrorystą i nie popieram tego co zrobili ci bezwzględni fanatycy. Jestem chrześcijaninem, katolikiem ale znam i prowadzę różne dyskursy z muzułmanami. Nie jestem zwolennikiem obrażania kogokolwiek. Nie podoba mi się styl, sposób pojmowania wolności jaki reprezentuje m.in. Charlie Hebdo. Wolność to nie samowola. Dzisiejszy świat niestety się w tym gubi. Tolerancja, umiejętność słuchania drugiego człowieka i wiele innych wartości -  tego nam potrzeba by ten świat był lepszy. Jak mówiła bł. Matka Teresa z Kalkuty "Żeby świat był lepszy najpierw Ty i ja musimy być lepsi".

Macie coś do powiedzenia? komentujcie

środa, 7 stycznia 2015

Byłem. Jestem. Będę. Staram się...

No i stało się. Tym wpisem zaczynam Nowy Rok czyli wracam do "pracy" na blogu. Chcę kontynuować to co zacząłem dwa lata temu w innym miejscu ale chcę to robić staranniej i intensywniej, chcę się rozwijać.
Usłyszałem kiedyś zdanie: "Zanim kimkolwiek zostaniesz, bądź najpierw człowiekiem" i tym człowiekiem staram się być i dzielę się tym co posiadam, czego się nauczyłem a może zostanę blogerem, a może znajdę ciekawą pracę, a może ktoś to co robię zauważy albo doceni moje pisanie.
Na początku tego roku musiałem bronić swojej rodziny przed wykluczeniem i zostałem BOHATEREM. Sztuka perswazji to jest to... mi się udało.

Macie coś do powiedzenia? piszcie